Skip to main content

Wydawca Manor Lords nie martwi się dużym spadkiem graczy. „Nie każda gra musi być wystrzałową grą-usługą”

Podejście dobre dla zdrowia.

Polski city-builder Manor Lords zaliczył fenomenalna premierę we wczesny dostępie, ustanawiając nawet nowy rekord całego gatunku. Choć emocje wokół produkcji zdążyły już mocno opaść, wydawca nie jest tym faktem szczegółnie zmartwiony.

Swoimi spostrzeżeniami na temat spadku popularności Manor Lords podzielił się Tim Bender - szef firmy Hooded Horse - w serwsie LinkedIn. Menedżer zauważył, że w ciągu ostatniego miesiąca gra sprzedała kolejne 250 tysięcy egzemplarzy, a jej recenzje wciąż są bardzo pozytywne. Czy wyznacznikiem sukcesu tytułu powinna być więc wyłącznie liczba aktywnych graczy widoczna w statystykach Steama?

Tak, nie udało nam się utrzymać szczytowej liczby 173 000 graczy jednocześnie. Najwyraźniej to ta mroczna rzeczywistość, w której niektórzy ludzie, którzy spędzili czas na rozgrywce w płatnym tytule premium singleplayer, mogą przerzucić się na inną grę (to prawdziwy horror!)” - pisze Bender na swoim profilu.

O pobicie rekordu z premiery może być trudno.

Najpierw zdrowie, później Manor Lords

Przed premierą rozmawiałem z twórcą Manor Lords i powiedziałem mu, że po premierze usłyszy o wszystkich okazjach straconych przez to, że nie udało mu się rozwijać gry tak szybko, jak chcieli i oczekiwali gracze” - czytamy dalej.

Bender zalecił szefowi Slavic Magic, aby - dla własnego zdrowia i spokoju - skupił się na regularnym rozwijaniu gry, a nie spełnianiu oczekiwań graczy. Twórca postawił najwyraźniej na bardziej zrównoważoną taktykę, ponieważ regularnie pyta fanów o to, co chcieliby zobaczyć w kolejnych aktualizacjach.

Nie każda gra powinna być nastawiona na to, aby stać się wystrzałową grą-usługą albo niewypałem”- podsumowuje menedżer. „Premiera nie powinna być też początkiem nieustannie przyspieszającej bieżni, na której deweloperzy muszą biec aż do załamania zdrowia psychicznego albo fizycznego”.

Przypomnijmy, że pracą nad Manor Lords zajmuje się przede wszystkim jednoosobowe studio Slavic Magic, wspomagane przez zewnętrzych zleceniobiorców. Niewykluczone, że z czasem zespół się powiększy, a większe aktualizacje zaczną pojawiać się częściej.

Zobacz także